niedziela, 22 marca 2015

Od Johna

Siedziałem w domu już kolejne tygodnie, a czułem jakby minął rok. Nie wiem co się dzieje z Nivan'em, jakoś tak... Przestał się odzywać, tak z dnia na dzień. Nie dzwoni, nie pisze, nie przychodzi do klubu. Coś jest nie tak? Echh... Vanessa siedzi w pokoju, wychodzi tylko do łazienki, do kuchni a tak to siedzi dniami w pokoju nic nie robiąc. Ta dzisiejsza młodzież, brak słów po prostu.
Postanowiłem wyjść na spacer, i tak nic lepszego do roboty nie miałem, więc czemu nie? Van nawet swojej szanownej du.py nie chciała ruszyć więc poszedłem sam. Pff...
Chodziłem po mieście bez żadnego celu, kiedy wróciłem do domu była cisza, kompletna. Poszedłem zobaczyć do pokoju młodszej siostry. Siedziała przed laptopem, oczywiście. Zamknąłem drzwi i poszedłem do kuchni. Przygotowałem obiad, po czym wziąłem torbę na trening siatkówki.
*
Po kilku godzinnym treningu wracałem do domu, a po drodze na kogoś wpadłem.

Ktoś? .-.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz