poniedziałek, 30 marca 2015

Od Oskara C.D Kathrine

Zapowiadał się naprawdę cudowny dzień. Ten śpiew ptaków, ogólne szaleństwo. Jednak mimo tego, nudziło mi się. Uroki wolnych dni od pracy. Tak się na nie czeka, a gdy przychodzi co do czego, to są męczące. Tak więc postanowiłem wejść do przypadkowej kamienicy i zapukać.
Budynek w środku był rozświetlony przez witraż w dachu, który przedstawiał anioły oraz niebo. Wszedłem po schodach zakręconych do góry i zatrzymałem się dopiero na jakimś szóstym piętrze, po czym zapukałem do drzwi w odcieniu radości. Po chwili otworzyła mi dziewczyna.
-Przyszedłem panią przesłuchać.
-Przesłuchać?
-Są w domu rodzice czy przyjść później?

Kath? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz