wtorek, 17 lutego 2015

Od Nelly

I tak wreszcie koniec z tym bagnem. Już od dawna wiedziałam, że musze zakończyć życie złodzieja. Hmm... może dorosłam do tak wielkich zmian. Nie napewno nie po prostu znudziło mi się ciągłe uciekanie. Ucieczka była jak moje drugie imię. Uciekałam przed policją, uciekałam przed wrogami, których miałam pełno. A przedewszystkim uciekałam od wspomień. To była moja ostatnia ucieczka lecz tym razem uciekłam przes samą sobą. Obiecałam sobie, że stane się inną osobą i naprawde się staram. Nawet prubowałam zmienić swój jakże podły charakter ale on jest częścią mnie nie mogę tak nagle stać się miła. Chce osiągnąć pięć cech, które zawsze wpajała mi matka. Prawdomówność- to opanowałam, odwaga- w 100%, inteligencja- opanowana, bezinteresowność i życzliwość i tych dwuch cech nadal się ucze ale osiągam postępy odeszłam. Trafiłam do innego miasta nawet nie śniłam, że takie cudo zaobacze. Oczywiście zostałam miasto było cudne poprostu zakochałam się w nim. Zamieszkałam w mieszkaniu w bloku. Po pierwsze nigdy nie myślałam,że będę miała własne mieszkanie i to nie byle jakie. Mieszkanie pełen wypas normalnie apartemt. Skóra, plazma wszystko czego dusza zapragnie. I to jest życie w pełnym luksusie na, który nigdy nie mogłam sobie pozwolić. I co najważniejsze zdobyłam posade jako zwiadowca. Normalnie w głowie się nie mieści, że ja Nelly Olson zaczełam uczciwą prace. Takie zadanie mi odpowiada bo nie lubie siedzieć w miejscu a więc to coś dla mnie. Nawet teraz w tym pełny lulsusie czuje, że się dusze. Najlepiej czuje się na świeżym powietrzu. Więc zebrałam się szybko, prysznic, makijaż te sprawy i wyszłam ze swojego małego pałacyku. Chodziłam ulicami tego ślicznego, bogatego miasta. Mijałam nie znajomych ludzi którzy wyglądali ja milion dolców. Przecież tych idiotów tak pięknie można było by okraść. Nie wiem czemu nadal myśle jak tu kogoś okraść może taki nawyk tak szybko nie minie przeciesz wszczepiałam go sobie przez 8lat. Ludzie bacznie mnie obserwowali może moje myśli były aż tak głośne, że usłyszeli iż chce ich okraść. Poprawka tylko oceniam ich wartość. Nagle naszła mnie ogromna ochota na spożycie dużej ilości alkoholu. Nie znałam miasta ale bary czuje na odległość. Weszłam do pobliskiego gdzie stałam się okazem niczym w zoo... Do okoła siedzieli przeważnie same osobniki płci przeciwnej. Nie gdy by się zastanowić to było tam pare panienek po prostu jestem jak najbardziej hetero co spowodowało, że zauważyłam tylko facetów. Podeszłam do baru i zamówiłam sobie drinka...

<ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz