wtorek, 27 stycznia 2015

Od Jennifer

Wracałam ciemnym lasem z udanego polowania.W torbie leżały dwa postrzelone króliki a Sky szła przy mojej nodze.Wyraźnie czekała na to aż dam jej jednego z tych królików.Popatrzyłam na nią.
-Nie,Sky nie.Nie dostaniesz.-powiedziałam surowo.
Lisica popatrzyła na mnie oczkami zbitego pieska.Zdałam sobie sprawę że te słodkie oczka zaraz zaczną na mnie działać.
-NIE! Sky ile razy mam ci powtarzać,że nie dostaniesz nic do jedzenia dopóki nie będziemy w domu.-już prawie krzyczałam.
Sky popatrzyła na mnie i zwiesiła łeb.Patrząc na nią już miałam dać jej tego królika ale w końcu się ogarnęłam. "Trzeba nauczyć ją dyscypliny.Nie znaczy nie."pomyślałam. Idąc tak i pogrążając się w rozmyślaniach wpadłam na jakąś dziewczynę.
-Uważaj jak leziesz.-warknęłam.

Emilly?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz