czwartek, 22 stycznia 2015

Od Kaela

Była to słoneczna sobota , miałem na późniejszą zmianę ,więc mogłem spać dłużej . Promyki słońca przebijamy się przez roletę rażąc mnie w oczy. W końcu wstałem , była jedenasta . Zaparzyłem kawę i poszedłem do łazienki by się wykąpać .
Ogarnąłem się ok . 12 30 i wyszedłem do sklepu by zrobić jakieś małe zakupy ,bo zapasy w lodówce powoli zaczynały się kończyć . Wracając z zakupów rozmyślałem sobie o tym czemu ludzie się tak wszędzie spieszą . Może coś się stało? np. Spóźnili się do pracy ? - myślałem sobie . Przechodząc przez park usiadłem na ławce i podziwiałem przyrodę . Po chwili wyjąłem telefon i sprawdziłem godzinę .
Była 14 ,więc trzeba było się zbierać do pracy . Przelotem wszedłem do domu , zostawiłem siatkę z zakupami ,zabrałem uniform i popędziłem do pracy . Dzień w pracy jak co dzień . Sam nie wiem czemu ludzie przychodzą do tej knajpy , przecież tu jest ohydne to jedzenie . Kucharz nawet nie wie jak ugotować makaron . Dochodziła 22.
 Chciałem sobie zrobić przerwę i zjeść coś ,lecz gdy już miałem wchodzić na zaplecze ktoś zawołał :
-Kelner! Kelner szybko!

Ktoś coś ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz