poniedziałek, 26 stycznia 2015

Od Nivana C.D Johna

John poprosił mnie żebym coś ugotował.
- A na co macie ochotę?
- Na kurczaka!- pisnęła Van.
- Więc będzie kurczak...- John wyjął nogi kurczaczka z lodóweczki. Postanowiłem zrobić dwa różne, jeden na ostro, a drugi na łagodnie. Poprzyprawiałem, nasmarowałem jakimś olejem czy czymś tam i wsadziłem do piekarnika. Kiedy to się piekło, czy co tam robiło Vanessa nakryła do stołu, a ja stałem przytulony do John'a. Dobrze, że młoda jest osobą, której to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, jakby to ją cieszyło. Kiedy odsunąłem się od chłopaka, to ona do niego podeszła i wtuliła się w niego, a on jakby nigdy nic wziął ją na ręce.
- Klocuszku mój...- uśmiechnął się do niej. Lubiłem patrzeć na ludzi, którzy przytulają swoje dzieci, lub rodzeństwo, po prostu lubiłem i dalej lubię.
- Nie jestem klocuszkiem!
- Jesteś...
- Pff...- odwróciła głowę. Nagle rozległ się dźwięk powiadamiający, że kurczak jest gotowy. Doskoczyłem do piekarnika, założyłem rękawicę i wyjąłem pachnącego ptaka.

John?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz