środa, 28 stycznia 2015

Od Kaela C.D Leah

Nie wiem co o tym całym zdarzeniu myśleć . Pogubiłem się w tym wszystkim . O co chodziło w tym wszystkim ? Czemu Lea płacze. Dużo pytań nasuwało mi się w tym czasie. Musiało się wcześniej stać coś naprawdę strasznego . Tylko co ?
 Staliśmy tak przez dobre 10 min , Leah nie przestawała płakać , a ja tym bardziej nie wiedziałem co robić .
- Nie płacz już .. - wyszeptałem , a dziewczyna w więkdzy płacz.
Położyłem ręce na jej policzkach i otarłem łzy z twarzy . Spojrzałem prosto w jej szkalne oczy .
- Nie martw się , nic się nie stało. Tym bardziej nie zostawię Cię w takiej sytuacji. - zapewniłem ją i dalej staliśmy do siebie przytuleni .
Wreszcie Leah powstrzymując płacz zamamrotała:
- Chcę do domu .
- Chodźmy , tylko dalej tam stoją .- odpowiedziałem zmartwiony.
- Nie możemy iść do ciebie , nie obchodzi mnie to czy tam stoją czy nie - powiedziała stanowczo łapiąc mnie za rękę .
 Szliśmy bite pół godziny w ciszy , przerywającą się tylko szlochaniem Lei co jakiś czas. Podeszliśmy od tyłu budynku , nikogo tam nie było .
-Co teraz robimy ?- spytałem .
- Zaraz zobaczysz. - odparała po czym zwinnymi ruchami wspięła się do okna i je otworzyła . Stałem zo otwartą gębą . Jak ktoś taki może się tak wspaniać , pierwszy raz widzę , żeby ktoś zrobił coś takiego .
- Zamierzasz tak wstać czy chcesz wejść ? - szepnęła wychylając się z okna .
- No ja tak nie wejdę - spojrzałem na nią piorunującym wzrokiem.
- Czekam tu na ciebie - powiedziała i schowała się do mieszkania
 Myślałem jak to zrobić . Za Chiny się tam nie dostane tak jak ona . Może by klatką ? Ale jak wtedy? Przyszedł mi genialny pomysł . Obok leżała duża ilość ulotek .
- Wejdę i podam się że roznoszę ulotki - Mruknąłem sam do siebie.
Wziąłem ulotki , założyłem kaptur , spuściłem głowę i między strażnikami przecisnąłem się do domofonu. Zadzwoniłem pod przypadkowy numer i za chwilę usłyszałem brzęk otwierających się drzwi . Szedłem po klatce , nie wiedziałem które to są dobre drzwi . Przechodząc obok mieszkań usłyszałem jak ktoś otwiera za mną drzwi i za chwile ciągnie mnie do środka . Przewróciłem się na podłogę w pokoju ,a nad sobą ujrzałem Leah . Jej ocz wciąż były czerwone od płaczu . Wstałem i zapyałem się :
- Wytłumaczysz mi o co chodzi w tym wszystkim? Czemu twój brat mówił , czy chcesz powtórki z rozrywki?



Leah?(Wena równa zeru)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz