poniedziałek, 26 stycznia 2015

Od John'a, C.D Vaness'y

Spojrzałem na Vanessę, znaczy na drzwi od pokoju. Zabrałem się za sprzątanie. Ugh... Zabić to dziecko.
*
Kiedy skończyłem poszedłem do swojego pokoju, ubrałem się, wyszedłem z pokoju. Ona chyba nie zamierza wyjść. Co za pie... Dobra nie ważne. Kiedyś ją zatłukę za to co robi. Westchnąłem cicho. Podszedłem do drzwi od jej pokoju, znaczy to nie jest jej pokój ale taki szczegół. Otworzyłem drzwi (debi.lka nie zakluczyła ich hahah), spojrzała na mnie.
- Idę na trening siatkówki. - powiedziałem.
Spojrzała na mnie.
- Zabierz mnie też! - wrzasnęła.
Spojrzałem na nią.
- Vanessa... - warknąłem. - Jak chcesz iść to się ubieraj, masz 5 minut.
- Pięć minut?! - krzyknęła.
- Albo nie idziesz.
Od razu wywaliła mnie z pokoju i już po chwili wyszła całkowicie ogarnięta. Jak ona to robi? Nigdy tego nie zrozumiem. Założyłem buty i kurtkę po czym wyszedłem z domu a tuż za mną młoda.

<Vanessa?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz