poniedziałek, 26 stycznia 2015

Od Vanessy C.D Johna

Obudził mnie wrzask.
- VANESSA!- John pewnie wszedł do kuchni. Usiadłam na łóżku i przetarłam oczka dłońmi. Przeciągnęłam się i drapiąc po udzie poszłam do źródła dźwięku.- Co to jest?!- był wkurzony.
- Bałagan...
- Ale czemu?!
- Wylało mi się trochę soku...
- I mleka i makaron i dżem i płatki i wszystko ku... kurczę!- poprawił się w ostatnim momencie.
- Aj tam aj...
- Sprzątaj to!
- Nie chce mi się...- burknęłam.
- Sprzątaj!
- To jest wyzysk! Wykorzystujesz niewinne dzieci! Nie!- uciekłam do pokoju i zamknęłam się od środka.- Wyzysk!

John?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz