sobota, 24 stycznia 2015

Od Oskara C.D Ethana

Zawahałem się przez pewien moment. Zastanawiałem się, czy to czasem go nie poparzy, ale skoro Ethan mówi, że to konieczne...
- Uh, będzie ciężko. - oznajmiłem i podszedłem do Rufusa i klęknąłem przy nim.
- Rufus...- powiedziałem do niego spokojnie. Zerknął na mnie, a później na Ethana. Dotknąłem jego pyska i lekko pogłaskałem. Przymknął swoje błękitne oczy. Złapałem jego dolną i górną szczękę, już po chwili jego paszcza była otwarta.
- Ethan? - wskazałem ruchem głowy na miskę pełną parującego wywaru. Chwycił ją pewnie i również przyklęknął przy zwierzęciu. Lew próbował mi się wyrwać, ale Ethan już zaczął wlewać płyn do pyska, na co lew zaczął przebierać nogami. W końcu miska była już pusta, a Rufus o mało nie odgryzając mi palców, zamknął pysk i oddalił się ode mnie, kładąc się w kącie niedaleko.
- Nic mu nie będzie. - zapewnił mnie mężczyzna, widząc, że z zaniepokojeniem patrzę w stronę towarzysza. Pokiwałem tylko głową. Zapadła cisza, słyszalny był tylko ogień w kominku i ciężki oddech wilka Ethana.

Ethan? Bark weny trochę :c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz