sobota, 24 stycznia 2015

Od Vanessy C.D Johna

Weszłam do salonu, bo usłyszałam, że ktoś odwiedził John'a. Zobaczyłam mojego brata, który trzymał kurczowo twarz czarnowłosego chłopaka. Czyli kogoś sobie znalazł!
- Cześć!- uśmiechnęłam się do niego.
- Hej...
- Vani to jest Nivan, Nivan Vanessa...
- Czyli masz chłopaka!- zachichotałam.
- Skąd ty...
- Przecież od razu widać, że jesteś gejem braciszku...
- Nie jestem gejem! Tylko bi...
- Ale wolisz chłopców...- obskoczyłam Nivan'a kilka razy dookoła. Złapałam go za lewy nadgarstek i przypatrzyłam się tatuażowi, który rozciągał się na jego całej ręce.- Ale fajny! Miałam kiedyś węża, ale mama kazała go sprzedać...
- Czemu...
- Eee... to był... no coś w stylu Boa no i...- wskazałam kiwnięciem głowy na John'a, a on się skrzywił i złapał za gardło. Nivan zaczął się śmiać.
- Idę po chipsy...- warknął mój brat i poszedł. Chłopak oklapł na kanapę, a ja usiadłam na fotelu-poduszce. Patrzyliśmy na Siebie.
- Ile ty masz lat?
- 10... a ty?
- 21... co do?!- wrzasnął kiedy Fiamma usiadł na jego ramieniu.
- Fiamma! Nie strasz pana Nivan'a!
- No przepraszam, przepraszam...- burknął i usiadł na moim kolanie.
- Co to jest?
- To mój ptak...
- Dziwny dość i mówi...
- Jesteśmy złączeni duszami, bo Fiamma mnie ocalił... nauczył się naszej mowy no i...- nagle wszedł John.
- O gadacie sobie. Fiamma!- uśmiechnął się, a ptak podleciał do niego i przycupnął na jego głowie.
- A twoje włosy dalej są najlepsze...
- Najlepsze?- Nivan był zdziwiony.
- No mięciusie są...
W tym momencie wstałam.
- Chodź Fiamma, nie będziemy im przeszkadzać...- zachichotałam i wraz ze stworzeniem wyszliśmy. Ruszyłam do naszego pokoju.- Nudny ten pokój... udekoruję go kiedyś...- pogłaskałam ptaka po dziobie.

John?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz