piątek, 16 stycznia 2015

Od Joshua C.D Nivana

Westchnąłem i zamówiłem kolejne piwo. Miałem ochotę na jeszcze jedno. Trzy chyba wystarczą. Nie będę się więcej upijał bo nie trafię do domu i przy okazji zrobię coś sobie lub komuś. Gadałem z Nivan'em do może drugiej rano. Potem już wszystkich wywalali z baru bo trzeba zamknąć. Było jeszcze ciemno. Jakoś tak wyszło że przyszedł za mną do domu. Zdjąłem kurtkę i buty. Potem poszedłem do kuchni czegoś normalnego się napić. Tamten praktycznie zasypiał na stojąco.
- Możesz się położyć tutaj na kanapie albo w pokoju na górze po lewej, ale nie właź do mojego pokoju- mruknąłem i wziąłem łyk soku.
Gdy poszedłem na górę do swojego pokoju Nivan rozwalił się na łóżku... Westchnąłem przewracając oczami. No cóż. Musiałem iść do drugiego pokoju. Usiadłem i nie mogłem zasnąć. Zacząłem coś bazgrać na kartce która leżała na stoliku. Przy okazji obok niej leżał długopis. Po kilku minutach usłyszałem kroki. Nie miałem siły się podnieść, ale podejrzewałem kto to.

Nivan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz