wtorek, 20 stycznia 2015

Od Johna C.D Nivana

Spojrzałem z uśmiechem na Nivan'a, ująłem jego twarz w dłoniach i przyciągnąłem w swoją stronę. Wpiłem się łapczywie w jego usta. Czułem jak z każdym pogłębiającym się pocałunkiem ściskał mojego członka, jęczałem mu w usta. W pewnym momencie ktoś zaczął dzwonić na mój telefon. Chciałem odebrać, ale Nivan nie pozwalał i z natarczywością mnie popychał aż leżeliśmy na kanapie obściskując się... Kiedy zwaliłem go z siebie, wsunąłem bokserki i spodnie. Wyjąłem z kieszeni jeansów telefon. Spojrzałem na numer z podpisem "Szef", myślałem że odpuści mi już. Zrobiłem swoje, a ten psuje mi cały wieczór. Oddzwoniłem... Powiedział, że miałem mieć drugi występ i bla, bla bla... No i nagle takie bum! Wydarł się do telefonu, że mam jutro być o 10 w barze i zrobić strip.tiz bo inaczej wyj*bie mnie z roboty. Z niechęcią się zgodziłem i rozłączyłem. Spojrzałem na Nivan'a. Patrzył na mnie wyczekująco, wstałem i poszedłem do kuchni. Z szafki wyciągnąłem kubki, nie wiedziałem gdzie co jest więc się darłem, a Nivan przyszedł do kuchni i mi wszystko pokazał. Rozpiąłem mu bluzę i opuszkami palców przejechałem po jego brzuchu, wbiłem kilka razy palce a ten syknął. Odsunął się ode mnie i poszedł do salonu. Ja zabrałem kubek i poszedłem od razu za nim. Usiadłem na kanapie, a Nivan wręcz na niej leżał. Miał ręce założone za głowę, patrzył na mnie, a w pewnym momencie położył nogę na mojej.



 Wziąłem pierwszy łyk, drugi, a on nagle zaczął mnie szturchać. Spiorunowałem go spojrzeniem bo wylałem na siebie picie.
- Nivan. - syknąłem i poderwałem się z miejsca.
- Rudy co jest? - spytał z niewinnym uśmiechem i dalej leżał na kanapie.
Odłożyłem szklankę na stolik. Patrzyłem na Nivan'a. No kuźwa nie da się na niego gniewać więc go okraczyłem i zacząłem się ocierać o jego krocze.

Nivan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz