wtorek, 20 stycznia 2015

Od Lionella C.D Olivii

Zaczepianie ludzi na ulicy, jest dobrym sposobem na zabicie czasu, którego ostatnimi czasy mam zdecydowanie za dużo... Po ostatnim drobnym incydencie moja praca kaskadera musiała zostać zawieszona, ale na całe szczęście nie na długo. Choć większość przechodniów poświęca mi maksymalnie pięć minut to licząc, że zaczepię dwanaście osób mija już godzina mojego nędznego żywotu. Choć ludzie mają mnie za dziwaka czy też przestępcę zawsze bawi mnie ich reakcja...
Teraz jednak moją uwagę przykuła niebiesko włosa dziewczyna i jej kociaczek. Achaja też kiedyś mi tak wyrośnie... Aj mam co prawda od niedawna nie wyobrażam sobie mojej egzystencji bez niej. Ona nie marudzi, ona mnie nie wkurwia jest wręcz idealnym kompanem.
- Twoja też niczego sobie. - zaśmiała się.
- Dokładnie tak samo uważam -mruknąłem, śmiej się śmiej zobaczysz jakie tygrysiko z niej będzie
-Wyglądacie razem komicznie.- kontynuowała.
Przewróciłem oczyma właśnie to miałem na myśli wychwalając zwierzęta one po protu potrafią zamknąć mordę.
- Dokąd idziesz?
- Do pracy.
- O jak miło tak się składa że ja też. - mój głos jak zawsze ociekał sarkazmem a oczy  chętnie wędrowały na  krągłości dziewczyny. Pomimo tego że była denerwująca ciało miała niczego sobie.
- Twarz mam nieco wyżej - warknęła i bez ostrzeżenia trzepnęła mi z liścia. Rączkę miała ciętą... Gdyby nie to że jestem uodporniony na takie niespodziewane ataki mogłoby mnie to zaboleć.
- Przecież wiem. - zaśmiałem się wrednie. - Jednak co innego mnie interesuje.- Dziewczyna znów chciała mi strzelić jednak tym razem zatrzymałem jej rączkę.- złość piękności szkodzi, pamiętaj.
Obróciłem się i spostrzegłem że nasze kociaki w najlepsze się bawią niczym matka z młodym. Szliśmy przed siebie i jak się okazało oboje zmierzaliśmy do tego samego lokalu.
- Ale jaja... -ryknąłem śmiechem.

 Oliwia ? :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz