poniedziałek, 19 stycznia 2015

Od Nivana C.D Joshua

Waląc to, że siedzi koło mnie zdjąłem z Siebie koszulkę i założyłem tą od niego. Była duża. Za duża. Wręcz na mnie wisiała, mimo, że jesteśmy mniej więcej tego samego wzrostu, on był ode mnie większy w barach. Ogólnie był ode mnie... no nie grubszy, ale lepiej zbudowany. Ja taki kościotrup, takie chodzące, chude g*wno za przeproszeniem. Dodatkowo moja długa szyja... dobra nie ważne! Spojrzałem na chłopaka i rzuciłem w nim moją mokrą koszulką.
- Żądam wyprania...- powiedziałem, a on przekręcił oczami. Oparłem się i spojrzałem na niebo. Lekko wydąłem dolną wargę i założyłem ręce za głowę. Spojrzałem na niego kątem oka. Joshua ciągle mi się przyglądał miętoląc moją koszulkę. Podciągnąłem kolana pod brodę.- Co się tak na mnie gapisz?- spytałem z kpiącym uśmieszkiem.

Joshua?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz